Święto słodyczy, kalorycznej rozpusty i karnawałowego szaleństwa – tłusty czwartek. Wypada zawsze w ostatni czwartek karnawału, jest świętem ruchomym.
Kiedy obchodzimy tłusty czwartek? Tę datę łatwo mogą obliczyć osoby wierzące. Tłusty czwartek zawsze wypada na 52 dni przed Wielkanocą. Dla tych osób, które nie są tak dobre w matematyce czy przestrzeganiu tradycji, podpowiadamy.
W roku 2023 Święto Pączków wypada 16 lutego. Jednak z ALDI nie musisz czekać aż do 16 lutego, by zrobić zakupy. Półprodukty i przepisy znajdziesz na naszej stronie już dziś. Przygotuj się do pieczenia! Mamy dla ciebie przepisy na pączki, faworki, chrusty i wiele innych.
Jeśli gotowanie nie jest twoją pasją, odpuść, postaw na świętowanie! W asortymencie ALDI znajdziesz gotowe smakołyki własnego wypieku i z lokalnych piekarni.
Tłusty czwartek jest mocno zakorzeniony w tradycji katolickiej. Kalendarz katolicki przewiduje bowiem, że na 40 dni przed Wielkanocą należy zachować post i umiarkowanie w jedzeniu i piciu oraz wstrzymać się od hucznych zabaw. Czas związany z Wielkim Postem powinien być poświęcony na refleksję, realizację celów, sprawdzenie hartu woli, odnowę duchową oraz jałmużnę, rozumianą jako czas poświęcony na aktywną obecność w życiu drugiego człowieka, wsparcie duchowe i rozmowę.
Tłusty czwartek jest bezsprzecznie związany z karnawałem, a w zasadzie z ostatnim jego tygodniem, nazywanym również ostatkami lub zapustami. Następną środą będzie już Środa Popielcowa, która zaczyna post. Nazwa karnawał pochodzi od łacińskich słów „carnem” i „levare”, co w wolnym tłumaczeniu oznacza rozstanie z mięsem. W Polsce karnawał nazywany był mięsopustem, czyli tygodniem, w którym jadało się dobrze, dużo, tłusto, bawiło hucznie i spożywało alkohol. Z czasem jednak ta tradycja uległa zmianie. Tak jak i pączki.
1. Pączki ze słodkim nadzieniem w Polsce pojawiły się dopiero ok. XVI wieku. Wcześniej były słoną przekąską. Robiło się je z ciasta chlebowego, farsz zawierał słoninę. Danie to chętnie spożywano jako zagryzkę w trakcie zakrapianych uroczystości. Pączki ewoluowały stopniowo – najpierw zmienił się farsz, jednak nadal pozostawał bardzo ascetyczny. Na początku XVI wieku do ciasta zaczęto dodawać mały orzech lub migdał. Ale nie wszystkie pączki były nimi nadziane! Za to ten, kto znalazł orzecha w swoim pączku, miał zagwarantowane szczęście i pomyślność na cały rok.
2. Kulisty kształt pączka pochodzi z XVIII wieku, gdy do ciasta zaczęto dodawać drożdży. A pączki z nadzieniem, jakie dziś znamy – jak głosi legenda – zawdzięczamy niemieckiemu kucharzowi wojskowemu, który z radości po otrzymaniu posady przygotował słodkości w kształcie armatnich kul nadzianych konfiturą.
3. Tłusty czwartek to też przesądy. Jeden z nich mówi o tym, że w tłusty czwartek koniecznie należy zjeść coś słodkiego, w innym przypadku przez cały rok będzie się miało pecha. Ilość zjedzonych pączków też jest częścią przesądu. Należy ich zjeść dużo, bo – jak głosi przesąd – im więcej pączków zjemy, tym większe będzie szczęście.
4. Pomyjka wielkopolska – to ciekawy obyczaj, który opiera się na przekonaniu, że jeśli w tłusty czwartek nie będzie się gotowało ciepłych potraw i zmywało naczyń, to reszta roku będzie nieudana lub pechowa. Ponoć te przesądy sprawiły, że Wielkopolanie chętniej niż mieszkańcy innych regionów spotykają się ze sobą, by wspólnie przygotować jedzenie i razem umyć naczynia po spotkaniu.
5. Jeden pączek ma około 400 kcal. Spalić te kalorie może 30-minutowy bieg.
6. Szacuje się, że w czasie tłustego czwartku Polacy konsumują ok. 100 mln pączków!
Zwyczajem w tłusty czwartek jest jedzenie tłustych słodkich produktów – pączków, faworków czy chrustów. Jednak same nazwy produktów oraz sposób ich podawania różnią się w zależności od województwa, a nawet miasta. W Katowicach i na Śląsku pojawiają się kreple (nazwa pochodzi od niemieckiego słowa Krapfen, ciasto smażone na oleju). Tam, gdzie obecne są wpływy kuchni kresowej, smażone są bliny, a w Polsce centralnej pojawiają się też prażuchy, babałuchy lub racuchy. Te ostatnie nie są smażone jak tradycyjne pączki na głębokim tłuszczu. Jeśli chodzi o faworki/chrust, trudno powiedzieć kiedy i gdzie narodził się ten zwyczaj. Słowo faworek pochodzi z francuskiego faveur i oznacza wstążkę, tymczasem na Śląsku i w województwach, w których obecna jest kuchnia kresowa, używa się słowa chrust. Przypuszcza się, że ten smakołyk wywodzi się z kuchni niemieckiej. Co ciekawe, początkowo faworki były przygotowywane z tego samego ciasta co pączki. Ciasto kruche, w formie jaką znamy dziś, pojawiło się na naszych stołach dopiero w XVII wieku. Obecnie chrust/faworki zajadane są z równym apetytem w całym kraju. Smak ten sam, tylko nazwa inna.
W niektórych domach zamiast tradycyjnych pączków nadzianych konfiturą, adwokatem czy budyniem, pojawiają się oponki lub pączki serowe.
Co do tego nie ma zgodności. Całość opiera się na krakowskiej legendzie, która dotyczy burmistrza tego miasta o imieniu Combr. Podania głoszą, że Combr z upodobaniem dręczył przekupki, które handlowały na krakowskim rynku. Okazywał przemoc, wyklinał i nakładał wysokie kary finansowe za wszelkie przewiny (nawet najdrobniejsze). Combr umarł w czwartek, w ostatnim tygodniu karnawału. Kiedy tylko kobiety sprzedające na targu dowiedziały się o śmierci tyrana, rozpoczęły zabawę, zatrudniły nawet ulicznych grajków. Do hulanki zapraszały pobliskich przechodniów, całość okraszona była tłustym jedzeniem (w tym pączkami ze słoniną) oraz alkoholem. Od tego czasu tłusty czwartek – w Małopolsce, a potem także w innych województwach – był nazywany (babskim) combrem. Święto to jest pretekstem do kobiecych spotkań, zabaw i tańców.
Polski tłusty czwartek różni się od zwyczajów, jakie panują w innych krajach, które kultywują karnawałowe szaleństwo. Dla większości z tych świąt genezą będą obyczaje religijne powiązane z ostatkami i zbliżającym się okresem postu.
Grecki Tsiknopempti
Obchodzony jest na 11 dni przed środą popielcową, która w Grecji nosi nazwę czystego poniedziałku. W ramach Tsiknopempti (co można tłumaczyć jako dym, który unosi się w powietrzu w trakcie grillowania mięsa) przyrządza się wielką grillową ucztę dla rodziny i przyjaciół. Niewątpliwie grecka pogoda sprzyja tej formie zabawy i ucztowania.
Rosyjska maselnica
Jest to święto zbliżone do ostatków. Rosjanie świętują nie jeden dzień, a cały tydzień. Maselnica wywodzi się z tradycji pogańskich i jest związana z rytuałem przepędzania zimy i celebracji nadchodzącej słonecznej pogody. Najpopularniejszymi daniami w trakcie maselnicy są naleśniki i bliny. Złote okrągłe placuszki, smażone na tłuszczu, nawiązywać miały do słońca i ciepła, a spożywanie ich miało napełniać energią i siłami witalnymi.
Francuskie Mardi Gras
Tłumacząc nazwę na język polski jest to tłusty wtorek, dzień poprzedzający środę popielcową. Francuzi do celebracji podchodzą inaczej. Oczywiście jedzenie jest ważnym elementem celebracji, ale najistotniejsza jest zabawa. Mardi Gras to impreza karnawałowa – wesołe przebrania, muzyka i tańce. Przemarsze na ulicach i celebracja życia. Jeśli chodzi o potrawy, to na stołach są pączki, faworki i naleśniki z sosem pomarańczowym.
Brytyjskie, amerykańskie i australijskie Pancake Tuesday
We wtorek na dzień przed środą popielcową celebrują też Brytyjczycy, Amerykanie i Australijczycy. Impreza owszem, kręci się wokół grubych puszystych naleśników podawanych na słodko lub słono, jednak głównym jej celem jest wspólne biesiadowanie na ulicach i w parkach. W Pancake Tuesday urządzane są miejskie gry i zabawy, wyścigi i parkowe jarmarki.
Niemiecki Schmotziger Donnerstag
Niemieckiemu odpowiednikowi polskiego tłustego czwartku bliżej do combra niż do wesołej pączkowej biesiady. Schmotziger Donnerstag to dzień zabawy. Na ulicach mają miejsce defilady. W tym dniu dzieci mają wolne w szkole. O Schmotziger Donnerstag mówi się, że to babski karnawał, bowiem prym w nim wiodą panie. W tym dniu panowie nie powinni wychodzić z domu w krawatach, bowiem panie mogą je obciąć znienacka…
Tradycyjnie w czwartek na naszych stołach królują faworki i pączki, ale nie oznacza to, że musimy je tego dnia jeść. Nie wszyscy lubią smakołyki z głębokiego tłuszczu. Przesądy jakoby ten, kto nie zje ciasta drożdżowego w kulistej formie, nie będzie miał szczęścia, warto włożyć między bajki. Jedzmy to, co lubimy i jak lubimy.
Tłusty czwartek sprzyja niezdrowemu jedzeniu i w tym zakresie alternatyw jest wiele. Możesz postawić na słodycze w innej formie: ciasta, eklery, torty, bombonierki czy czekoladki, ale nic nie stoi na przeszkodzie, by w tym dniu zjeść pizzę, makaron z dużą ilością sera czy hamburgera z frytkami.
Tłusty czwartek można potraktować jako cheat day i przygotować dania, jakich zwykle unikamy. Jeśli zapragniecie sprawdzić swoje siły w kuchni, mamy dla was kilka przepisów. Z nimi przyrządzicie zarówno tłustoczwartkowe klasyki, jak i mniej znane słodkości
Poniżej prezentujemy alternatywne dla tradycyjnych przepisy na pyszne, lecz wysokokaloryczne smakołyki, które będą idealne w celebrowaniu tłustego czwartku. Ważne, by nie zapomnieć, że każde jedzenie smakuje lepiej, jeśli spożywamy je z bliskimi nam osobami, dlatego zachęcamy do celebracji, rozmów i dużej dawki śmiechu. Koniecznie z tańcami, które na pewno pozwolą spalić zjedzone kalorie.
Niedostępne
Oferta już wygasła
Aktywacja przypominania!
Potwierdzenie przypomnienia
Otrzymasz przypomnienie w dniu ${date} o godzinie ${time}.
Wymagana aktywacja wiadomości (e-mail)